środa, 25 kwietnia 2012

Przyjaźń


Czy w dzisiejszych czasach kobieta w kwiecie wieku, czyli po pięćdziesiątce, może powiedzieć, że ma przyjaciółkę? 
I nie chodzi o Córkę, Mamę, tylko Inną kobietę, która ROZUMIE...

10 komentarzy:

  1. Tak ! oczywiście że tak ja mam :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewno, że tak, ja mam kilka! I bardzo Wam dziewczyny dziękuję, że jesteście ze mną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością Rozumieć wirtualnie jest łatwo...

      Usuń
  3. Dla mnie to oczywiste - tak!!! Czyżbym wyczuwała wątpliwość w pytaniu? Jest takie powiedzenia "bój się człowieka, króry nie ma przyjaciół", bez względu na płeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Dusza Artystyczna jest bardziej wrażliwa niż Inne i wyczuwa emocje, które zaczynają się tlić, albo jeszcze wcale nie zostały wyartykułowane, ale coś w moim pytaniu jest takiego, co mogłoby podobne myślenie nasuwać (:
      Natomiast powiedzenie przytoczone przez Ciebie, EKK, jak każde inne ma dwie strony medalu, i równie dobrze można by się obawiać osób, które otoczone są chmarą przyjaciół ;)

      Usuń
    2. Jeśli "chmara" to nie są to przyjaciele, tylko osoby mające swój cel, często fałszywi "fani". Myślę, że w powiedzeniu chodzi o egocentryzm lub/i egoizm, brak empatii i altruizmu ... i takich ludzi lepiej omijać. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    3. Witam Cię serdecznie Malwo, tak się zamyśliłam nad wydźwiękiem swojego pytania, że nie zrobiłam tego w poprzedniej wypowiedzi :)

      Wracając do powiedzenia, można nie być egocentrykiem, egoistą, mieć w sobie pokłady empatii i altruizmu, a nie mieć przyjaciół... Po prostu życie tak może człowieka doświadczyć, zmęczyć, wyrzucić na aut, że nie ma się po prostu ochoty na zwierzanie się Innym, na wysłuchiwanie ciągle tych samych lub bardzo podobnych wynurzeń, korzysta się z okazji i nie wraca "z autu" do gry... Z własnego wyboru ;)

      Usuń
  4. Melisa,a co to jest przyjaźń???przecież zawsze coś zostawiamy dla siebie i tak mi się wydaje,że jedynym takim najbliższym przyjacielem jest mój mm,choć i jemu nie o wszystkich swoich rozterkach mówię,ale mam i przyjaciółki takie bardzo mi bliskie:jedną mieszkającą niedaleko,jedną w W i jedną daleką......Maluśką,ale czy ja wiem....czy tak szczerze do bólu gadamy.....na wiele spraw tak,ale zawsze zostawiamy trochę przestrzeni dla siebie..i o wiele łatwiej się rozmawia,jak się wszystko układa....ale przychodzi chwila gdy wszystko się wali i wtedy trudno tak szczerze,bo każdy jednak ma jakiś swój własny ...."garb" i nie możemy oczekiwać empatii ,zresztą często trzeba trochę być egoistą ,coby nie zwariować w tym szalonym świecie....o to tyle ja sumka,pozdrawiam papatki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale mądre słowa napisałaś, Sumko, :)
      bardzo podobnie do Ciebie myślę, a MM jest moim i Przyjacielem i Przyjaciółką (((:

      Usuń