zupełnie przypadkowo odwiedziliśmy Córeczkę w Jej mieszkaniu...
mieliśmy tylko odebrać Ją z uczelni, złożyć życzenia, uściskać, ewentualnie pójść na spacer i podrzucić na dworzec do autobusu...
tymczasem zawieźliśmy do domu i zjedliśmy roladę...
z bitą śmietaną i truskawkami - jesteśmy wegetarianami :)
z bitą śmietaną i truskawkami - jesteśmy wegetarianami :)
MM nacieszył się dłuższym spotkaniem...
rzuciliśmy rodzicielskim okiem, jak młodzi sobie radzą...
dostaliśmy czipsy i oliwę z oliwek na drogę powrotną - całą paczkę zjedliśmy zanim dojechaliśmy do domu...
zauważyłam, że kierowcy jakby wolniej dzisiaj jeździli,

Znalazłam Cię Melisko i czytam, czytam...podziwiam kocisko, oko W.
OdpowiedzUsuńByła bym szczęśliwa widząc jego obrazy, słyszałam, że są rewelacyjne.
Dziękuję Ci również za filmiki, prawdopodobnie to spotkanie nie będzie mogło dojść do skutku ale dobrze wiedzieć.
wysłałam link do Galerii MM :)
Usuń